«Powrót

Papierosów nie było tylko w lodówce. KAS zajrzało do mieszkania gdańskiego przemytnika.

Papierosów nie było tylko w lodówce. KAS zajrzało do mieszkania gdańskiego przemytnika.

Papierosów nie było tylko w lodówce. KAS zajrzało do mieszkania gdańskiego przemytnika.

Zdjęcie przedstawia paczki papierosów znalezione przez funkcjonariuszy Celno-Skarbowych
Zdjęcie przedstawia papierosy z przemytu znalezione w samochodzie przez funkcjonariuszy Celno-Skarbowych

Tak dużej ilości papierosów w posiadaniu jednej osoby funkcjonariusze z Piątego Działu Realizacji Grupa Mobilna w Gdyni nie widzieli już dawno. Nielegalnego towaru było tyle, że ukrycie ich w mieszkaniu przez przemytnika okazało się niezwykle karkołomnym zadaniem.

Z uwagi na dokonane przez Pomorski Urząd Celno-Skarbowy w Gdyni ustalenia, iż na terenie jednej z gdańskich dzielnic dochodzi do nielegalnego rozprowadzania wyrobów tytoniowych funkcjonariusze celno-skarbowi w styczniu podjęli działania mające na celu ukrócenie bezprawnego procederu. Podczas wykonywania czynności służbowych wczesnym rankiem w ręce mundurowych wpadł mężczyzna w średnim wieku, który posiadał przy sobie torbę, w której dostrzeżono papierosy. Wprawdzie podejrzany na prośbę funkcjonariuszy wydał dobrowolnie posiadane przy sobie 100 paczek papierosów różnych marek bez polskich znaków akcyzy, jednak celno-skarbowi uwzględniając zdobyte wcześniej informacje postanowili udać się do miejsca zamieszkania mężczyzny.  

Na miejscu funkcjonariusze podjęli decyzję o przeszukaniu skromnego lokum w poszukiwaniu kontrabandy. Efekt przeprowadzonych czynności przeszedł jednak ich najśmielsze oczekiwania. Praktycznie, każdy element wyposażenia danego mieszkania wypchany był po brzegi nielegalnymi papierosami. Mundurowym niezwykle trudno było znaleźć miejsce gdzie nie ukryto tych pozbawionych znaków akcyzy wyrobów. Jak się jednak okazuję także przemytnik musi od czasu do czasu coś zjeść, bowiem lodówka okazała się strefą wolną od papierosów.

Powyższe czyny wypełniły znamiona przestępstwa skarbowego. Mężczyzna wprawdzie wydał dobrowolnie wszystkie papierosy, których było blisko 150.000 sztuk, jednak odmówił składania wyjaśnień do protokołu. Na wartym ponad 100.000 zł towarze Państwo mogło stracić nawet 160.000 zł.
 

Rejestr zmian