«Powrót

Tytoniowy fortel oraz nielegalna elektronika. Dwa oblicza przemytu na gdańskim lotnisku.

Tytoniowy fortel oraz nielegalna elektronika. Dwa oblicza przemytu na gdańskim lotnisku.

Tytoniowy fortel oraz nielegalna elektronika. Dwa oblicza przemytu na gdańskim lotnisku.

Na zdjęciu funkcjonariuszka Krajowej Administracji Skarbowej przy przechwyconych towarach z Chin (zegarki, papierosy, urządzenia GPS).  Z prawej strony zdjęcie zegarka z przemytu (czarny kolor z czerwonymi wstawkami).
Zdjęcie przedstawia zegarek z przemytu (czarny z czerwonymi wstawkami na gumowej bansolecie).
Zdjęcie przedstawia urządzenie nawigacyjne GPS pochodzące z przemytu - Korea Południowa.
Zdjęcie przedstawia funkcjonariuszkę KAS przy towarach przechwyconych z Azji (papierosy, zegarki, urządzenia nawigacyjne).

Port Lotniczy w Gdańsku stanowi znaczący ośrodek komunikacyjny naszego kraju. W trzecim kwartale tego roku obsłużył on ponad 1,4 mln pasażerów podróżujących zarówno w obrębie jaki poza tzw. strefą Schengen.
W tym gąszczu ludzi o prawidłowe odprawy celne oraz przestrzeganie przepisów prawa w zakresie transportu towarów dbają funkcjonariusze z Oddziału Celnego Port Lotniczy Gdańsk – Rębiechowo. Mundurowi codziennie analizują loty, obserwują pasażerów, a także prześwietlają ich bagaże w poszukiwaniu wszelkich nieprawidłowości. O efektach ich pracy łamiący prawo pasażerowie dowiadują się często dopiero w momencie podjęcia decyzji o przejściu przez tzw. zieloną bramkę.

Tak też było w przypadku dwóch Polaków lecących 20 października br. do Londynu, którzy chcąc przemycić tytoń do tego kraju posłużyli się pewnym nietypowym podstępem. Jeden z nich przed planowanym wylotem nabył dodatkowo bilet lotniczy do Norwegii. Jako że kraj ten znajduje się poza europejską strefą wolnego handlu uzyskana w ten sposób karta pokładowa upoważniała go do zakupu znacznej ilości tytoniu w strefie wolnocłowej. Podróżny nie miał jednak rzeczywistego zamiaru udać się do Skandynawii, a nabyty towar zamierzał zabrać wraz z „kolegą" do Wielkiej Brytanii.  Tego samego dnia osoby te miały wrócić do kraju. Przy próbie  opuszczenia terytorium RP zielonym pasem oznaczającym, że nie mają oni nic do zgłoszenia, mężczyźni wpadli w ręce funkcjonariuszy KAS. Dzięki analizie ryzyka i skoordynowanym czynnościom służbowym rozpracowano ten nielegalny proceder. Okazało się, że wspomniana grupa planowała niepostrzeżenie przemycić 22,5 kg tytoniu, zakupionego za ponad 10.000 zł. Ponadto wyszło na jaw, że nie był to jedynie duet przemytników, bowiem funkcjonariuszom nie umknął fakt, że z mężczyznami współpracowała jeszcze jedna pasażerka kierująca się do Londynu. W jej bagażu ujawniono dodatkowo 2800 sztuk papierosów  bez  znaków  akcyzy. O ile kobiecie na miejscu wręczono mandat karny, to w odniesieniu do mężczyzn wszczęto postępowania karne skarbowe.

Przemytnicy nie zawsze decydują się jednak na osobisty transport towarów, dlatego uwaga a także profesjonalna i wielopłaszczyznowa analiza ryzyka dokonywana przez funkcjonariuszy Pomorskiego Urzędu Celno-Skarbowego w Gdyni równie często skierowana jest na loty typu CARGO, stanowiące istotny element działalności Portu Lotniczego w Gdańsku. Niewątpliwym przykładem tego co samolotem towarowym przylecieć może do Polski są m.in. dwa październikowe ujawnienia Oddziału Celnego Port Lotniczy Gdańsk – Rębiechowo. W dniu  16 października w przesyłce kurierskiej z Chin odkryto prawie 1000 ręcznych zegarków, o wartości ponad 16.000 zł, które nie spełniały wymaganych norm bezpieczeństwa, po czym następnego dnia pozytywnie kontroli celnej nie zaliczyło 25 urządzeń nawigacyjnych GPS pochodzących z Korei Południowej. Mimo, iż ich  wartość oszacowano na prawie 15.000 zł, nie posiadały one instrukcji obsługi w języku polskim oraz deklaracji zgodności z wymogami UE. Słuszność zatrzymania wszystkich urządzeń elektrycznych potwierdził Urząd Komunikacji Elektronicznej Delegatura w Gdyni.
 

Rejestr zmian